- Tekst "zadzwonię do Banasia" przechodzi do klasyki polskiej polityki, teraz wszyscy dzwonimy do Banasia jak mamy jakiś problem - powiedział Andrzej Rozenek w porannej rozmowie Gazeta.pl, komentując sprawę kamienicy szefa NIK Mariana Banasia.
Jak dodał, słowa szefa NIK o tym, że kamienicę dostał od AK-owca, to "tłumaczenie dla naiwnych". Prawdopodobnie po tym, jak on dał Banasiowi tę kamienicę, to stał się bezdomnym i następnie sprezentował panu Rydzykowi dwa samochody. Bo też wiemy, że on ma samochody od bezdomnego. To są takie tłumaczenia dla naiwnych